Nic tak dobrze nie energetyzuje jak spacer. Może być krótki. Może wyjdziesz pięć minut wcześniej albo pójdziesz na dalszy przystanek? W czasie spaceru zwróć uwagę na to, co widzisz wokół. Drzewa, rośliny, przemykające zwierzęta, lecące ptaki. Idąc przez zielony teren, posmakuj przyrody! Tak zupełnie dosłownie. Świeże wiosenne liście lipy to najlepsza sałata, jaką znamy – przyjemnie chrupią i zachwycają delikatną słodyczą. A może pożujesz żywice drzew? Kiedyś naprawdę stosowano je jak gumę do żucia. Czereśniowa żywica złagodzi chrypkę, a sosnowa i świerkowa odświeżą oddech, przygaszą stany zapalne dziąseł i ból gardła. Wyczul się na dźwięki i zapachy, a nawet na rytm własnych kroków. Spacer po lesie, bez telefonu i rozmów, w ciszy i uważności, to sprawdzona terapia, działająca wielokierunkowo. Można ją stosować zimą, kiedy pod butami chrzęści śnieg, a przy okazji wybrać się na spacer w poszukiwaniu zimowych grzybów – ciemnobrązowych, pełnych umami boczniaków albo ogniście pomarańczowych płomiennic zimowych. Tak, to grzyby rosnące pod śnieżną pierzyną. Latem z kolei warto się przenieść w chłód mchów i wilgoć kory. Dotknij na przykład kory sosnowej – jest przyjemnie gładka na wierzchu i chropowata po bokach. Wiosną obserwuj budzące się do życia runo i wdychaj aromat wolno spływających z drzew żywic, a jesienią zachwyć się kolorami i pobudź krążenie, stąpając ostrożnie po opadłych i nadgryzionych przez wiewiórki szyszkach. Jesteś dzieckiem matki Ziemi – wróć do niej.
Spacer terapeutyczny
Nic tak dobrze nie energetyzuje jak spacer. Może być krótki. Może wyjdziesz pięć minut wcześniej albo pójdziesz na dalszy przystanek? W czasie spaceru zwróć uwagę na to, co widzisz wokół. Drzewa, rośliny, przemykające zwierzęta, lecące ptaki.
Idąc przez zielony teren, posmakuj przyrody! Tak zupełnie dosłownie. Świeże wiosenne liście lipy to najlepsza sałata, jaką znamy – przyjemnie chrupią i zachwycają delikatną słodyczą. A może pożujesz żywice drzew? Kiedyś naprawdę stosowano je jak gumę do żucia. Czereśniowa żywica złagodzi chrypkę, a sosnowa i świerkowa odświeżą oddech, przygaszą stany zapalne dziąseł i ból gardła. Wyczul się na dźwięki i zapachy, a nawet na rytm własnych kroków. Spacer po lesie, bez telefonu i rozmów, w ciszy i uważności, to sprawdzona terapia, działająca wielokierunkowo. Można ją stosować zimą, kiedy pod butami chrzęści śnieg, a przy okazji wybrać się na spacer w poszukiwaniu zimowych grzybów – ciemnobrązowych, pełnych umami boczniaków albo ogniście pomarańczowych płomiennic zimowych. Tak, to grzyby rosnące pod śnieżną pierzyną. Latem z kolei warto się przenieść w chłód mchów i wilgoć kory. Dotknij na przykład kory sosnowej – jest przyjemnie gładka na wierzchu i chropowata po bokach. Wiosną obserwuj budzące się do życia runo i wdychaj aromat wolno spływających z drzew żywic, a jesienią zachwyć się kolorami i pobudź krążenie, stąpając ostrożnie po opadłych i nadgryzionych przez wiewiórki szyszkach. Jesteś dzieckiem matki Ziemi – wróć do niej.