Używasz hydrolatów? Jeżeli nie, koniecznie spróbuj. Kiedyś były uznawane za odpad przy produkcji olejków eterycznych, dziś są cenionym składnikiem kosmetyków, a nawet zupełnie pełnoprawnym oddzielnym produktem. Pachną przepięknie. Destyluje się je z każdej części roślin – owoców, nasion, korzeni, kłączy, kwiatów. Rozpoczęcie dnia od aromatycznej i pielęgnującej mgiełki opadającej na twarz jest jednym z najprzyjemniejszych doznań, jakie znamy. Hydrolat kawowy energetyzuje tak samo skutecznie jak kawowy napar. Hydrolat lawendowy psiknięty na chusteczkę albo apaszkę to delikatna mgiełka zapachowa, która dodatkowo uspokaja. Z kolei hydrolat lipowy cudownie nawilża i koi spierzchniętą skórę. Ja mam małą buteleczkę z hydrolatem zawsze przy sobie. Moim ulubionym jest tatarakowy. A ty jaki lubisz najbardziej?
Hydrolat – mgiełka mocy
Używasz hydrolatów? Jeżeli nie, koniecznie spróbuj. Kiedyś były uznawane za odpad przy produkcji olejków eterycznych, dziś są cenionym składnikiem kosmetyków, a nawet zupełnie pełnoprawnym oddzielnym produktem. Pachną przepięknie. Destyluje się je z każdej części roślin – owoców, nasion, korzeni, kłączy, kwiatów.
Rozpoczęcie dnia od aromatycznej i pielęgnującej mgiełki opadającej na twarz jest jednym z najprzyjemniejszych doznań, jakie znamy. Hydrolat kawowy energetyzuje tak samo skutecznie jak kawowy napar. Hydrolat lawendowy psiknięty na chusteczkę albo apaszkę to delikatna mgiełka zapachowa, która dodatkowo uspokaja. Z kolei hydrolat lipowy cudownie nawilża i koi spierzchniętą skórę. Ja mam małą buteleczkę z hydrolatem zawsze przy sobie. Moim ulubionym jest tatarakowy. A ty jaki lubisz najbardziej?